wtorek, 3 stycznia 2017

Z danej chwili...

Cześć! Wróciłem po długiej przerwie niepisania. Dlaczego ta przerwa? Sam nie wiem... po prostu kompletny brak weny, czyli mam to samo usprawiedliwienie co zwykle. 
Nie zawsze jest o czym pisać, więc po co zanudzać na siłę. Akurat tak się złożyło, że wpadłem na coś ciekawego o czym chciałbym opowiedzieć na blogu. Tego też będzie dotyczył kolejny wpis, który zrobię za chwilę. Póki co "Z danej chwili...": siedzę sobie słucham 3 piosenek, które od wczoraj wpadły mi magicznie w ucho. :) O... w tym momencie pomyślałem o tym by Wam je zaprezentować i wpadłem na kolejny pomysł na wpis. Wspomniałem bajkę, w której lecą te piosenki i przypomniałem sobie o innej- oglądałem ją w niedzielę bodajże. Będzie o czym pisać.
Moment... idę po piwko do barku, zw...
...
...
Dobra jestem, tak umiejętnie wstałem, że mi coś przeskoczyło w kolanie i cierpię niemiłosiernie. 
Do rzeczy! 
Pisząc ten wpis wpadłem na kolejny, może powinienem dłużej tu pozostać? Może z jednego wpisu zrobi się ich 5? Nic z tych rzeczy. :) Muszę jednak przyznać, że mam dobry humor i mam nadzieję, że taki pozostanie przez dłuższy czas. 

Nie uwierzycie... chyba będzie 3 wpis... muszę skończyć te rozmyślenia bo inaczej będę wpadać na kolejne pomysły i się nie wyśpię do pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz