poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Z danej chwili...

Tak jak pisałem przed świętami, piszę i po. Zatem- dobry wieczór, część i czołem. Postanowiłem kolejny raz dodać wpis "Z danej chwili" ponieważ właśnie w tym momencie nie mam z kim pogadać. Piszę więc do wszystkich. :)
Właśnie się wyciągnąłem i leżę na plecach (a to dziwne bo zwykle tak nie leżę) i rozmyślam. Już po świętach i przyznam... jakoś nie czułem ich magii. Czuję się jedynie rozleniwiony, a jutro do pracy. Pozostaje mi mieć nadzieję na ładną pogodę, która wpływa na mój nastrój. Chcę wiosnę i już. 
Wracając do chwili obecnej, wiecie... zauważyłem że dawno nie dodałem wpisy z sennika. Powód? Ostatnio nie mam bądź nie pamiętam ciekawych i "fabularnych" snów. Nawiedzają mnie jakieś pojedyncze sceny, które nie współgrają ze sobą. Szkoda, lubiłem je opisywać. Zobaczymy co czeka na mnie tej nocy. Jeśli będzie strasznie, ciekawie, bądź.... gorąco, to z pewnością się tym podzielę. Tymczasem bolą mnie ręce od trzymania telefonu i muszę zmienić pozycję. Tą ważną informacją kończę wpis wpis. Dziękuję waszym oczom za uwagę.

Ps. Dla bardziej dociekliwych: kładę się na prawy bok. ;) Cześć.