sobota, 25 kwietnia 2015


... i chlebek gotowy. Teraz rośnij w górę i czekaj do rana. ;)

INWENCJA OBIADOWA

   Cześć i czołem po kolejnej dłuższej przerwie. :) Siedzę sobie właśnie przy czarodziejskim napoju zwanym piwem i słuchając Open FM pomyślałem, że tu wpadnę. Nie ukrywam... chciałem się pochwalić co sobie wymyśliłem na dzisiejszy obiad.
Inspiracji szukałem w kraju, w którym ludność posiada wrodzoną cechę ułatwiającą im użeranie się z jaskrawymi promieniami słońca dnia codziennego. Skośne oczy. ;] Lubię azjatycką kuchnię co nie znaczy, że sam stworzyłem danie od zera. Skorzystałem tylko z gotowej mieszanki warzyw. ;c


Smakowite? ^ ^ 

   Może wygląda na skomplikowane, ale jeśli nie bawimy się w krojenie warzyw to prosta sprawa. Użyłem chińskiej mieszanki warzyw (mrożonka). Wrzuciłem ją na rozgrzaną odrobinę oleju podsmażyłem, dodałem kilka łyżek wcześniej ugotowanego ryżu i doprawiłem. Dolałem trochę sosu sojowego, sosu teriyaki, dwie szczypty imbiru, minimalną ilość soli i wszystko razem chwilę podsmażałem. Efekt? To co zjadłem widzicie wyżej. :) A... zapomniałem. Wsypałem jeszcze przyprawę chińską, która była w mrożonce. Sądzę jednak, że i bez niej można się obyć. Należałoby dodać tylko nieco więcej przypraw by zaostrzyć smak. 
Naprawdę polecam takie danie. Jest bezmięsne i lekkie, a właśnie dziś miałem ochotę na taki rarytas. 
PS. Teraz muszę uciekać do kuchni zrobić chleb. - mógłbym w niej spędzić cały dzień. <3


wtorek, 21 kwietnia 2015

   Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za szczere (mam nadzieję xd) życzenia, symboliczne prezenty- jeden specjalny, anonimowy. :) Takie drobiazgi, a zawsze cieszą i wiecie co? Chociaż wczoraj miałem urodziny to życzenia złożyliście mi tylko Wy, siostra i przyjaciółka. Najbliższa rodzina zrobiła to już w niedzielę bo tego dnia je wyprawialiśmy. heh Tym bardziej wczorajszy dzień należał do Was. Pokazaliście, że jesteście na poziomie.
Jeszcze raz z całego serca dziękuję! <3

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

RANKING: KUCHARZE, RESTAURATORZY

1. Okrasa.

2. Gordon Ramsay.

3. Curtis Stone.

4. Magda Gessler.

5. Wojciech Modest Amaro.

6. Pascal Brodnicki.


Nie chcę nowych doznań.
Nie chcę nowych miłości.
Nie chcę zobowiązań. 
Nie chcę bliskich znajomości.

piątek, 17 kwietnia 2015

TVD CO TY WYPRAWIASZ?

   Nigdy nie sądziłem, że tak pomyślę... The Vampire Diaries się psuje! Nie dość, że robią olbrzymie przerwy w emisji i dodawaniu nowych odcinków to jeszcze sama treść serialu nie powala. Brakuje tego co miały pierwsze sezony. Nie ma już takiej dynamiki, elementu zaskoczenia, scen zapierających dech w piersiach i fabuły, która była gł. magnesem sięgania po kolejny odcinek (który wychodził co tydzień...). Serial zrobił się nieco nudny, ciągnięty na siłę. Przekonało mnie do tego również to, że przeczytałem na stronie TVD wieści i rzekomym odejściu Niny Dobrev z serialu w uwaga- kolejnym sezonie. No i sami oceńcie. Wszystko na gwałt. Głównej bohaterki nie będzie, ale nowy sezon musi być. -.- Już bym wolał, żeby obecny sezon został nakręcony na poziomie i tym samym zakończony z klasą. Nie wiem jakiego węża mają producenci w kieszeni, ale to wszystko nie wygląda kolorowo.
   Zauważyłem duży kontrast pomiędzy TVD, jego pokrewnym serialem czyli The Originals. Może to dlatego, że TO niedawno zaczęło swoją działalność ekranową. Jest w miarę świeżym serialem, bez udziwnień i wątków na siłę.


Odcinki są emitowane w miarę regularnie, a już na pewno częściej niż TVD przez co odnoszę wrażenie, że więcej "siedzę" w tym serialu. Nie ma tu wątków pobocznych i producenci nie skupiają się na osobach pobocznych. Tak jak w ostatnim odcinku Pamiętników. Po co ta wzmianka o Sarah Salvator? Postać ważna jak cholera... z mojej strony wyglądało to jak zapychacz. Tak jak dla pojawienia się matki braci Salvator mam wytłumaczenie tak dla tej dziewczyny nie. Sądzę, że pod koniec tego sezonu lub w następnym akcja będzie się kręciła dookoła tych umarlaków, których zostawiła mamusia, a którzy się pożywili Kai'em. Zapewne tak będzie. Rozumiem, w każdym sezonie jest jakiś... wróg. Nie broni to jednak serialu przed faktem, że się serio zepsuł. No i jeszcze wspomnę o romansie między Caroline, a Stefanem i wyłączeniu człowieczeństwa. Gdzie gł. wątek? Serial i bohaterowie podzielili się na kilka różnych i indywidualnych historyjek. Damon-Elena-Mama, Stefan-Caroline, Matt-Sarah-Enzo, Bonie-Kai-Damon. Nie wiem czy ten serial stanie na nogi. Zauważyłem, że nawet spadł z pierwszego miejsca na stronie z serialami online. Widocznie nie tylko ja mam o nim takie zdanie.


Podsumuję całość krótko: TVD mniej gadania więcej robienia. Niech się dzieje!


poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Z danej chwili...

Tak jak pisałem przed świętami, piszę i po. Zatem- dobry wieczór, część i czołem. Postanowiłem kolejny raz dodać wpis "Z danej chwili" ponieważ właśnie w tym momencie nie mam z kim pogadać. Piszę więc do wszystkich. :)
Właśnie się wyciągnąłem i leżę na plecach (a to dziwne bo zwykle tak nie leżę) i rozmyślam. Już po świętach i przyznam... jakoś nie czułem ich magii. Czuję się jedynie rozleniwiony, a jutro do pracy. Pozostaje mi mieć nadzieję na ładną pogodę, która wpływa na mój nastrój. Chcę wiosnę i już. 
Wracając do chwili obecnej, wiecie... zauważyłem że dawno nie dodałem wpisy z sennika. Powód? Ostatnio nie mam bądź nie pamiętam ciekawych i "fabularnych" snów. Nawiedzają mnie jakieś pojedyncze sceny, które nie współgrają ze sobą. Szkoda, lubiłem je opisywać. Zobaczymy co czeka na mnie tej nocy. Jeśli będzie strasznie, ciekawie, bądź.... gorąco, to z pewnością się tym podzielę. Tymczasem bolą mnie ręce od trzymania telefonu i muszę zmienić pozycję. Tą ważną informacją kończę wpis wpis. Dziękuję waszym oczom za uwagę.

Ps. Dla bardziej dociekliwych: kładę się na prawy bok. ;) Cześć.

sobota, 4 kwietnia 2015

COŚ OD SERCA

   Trochę spóźnione ale jak najbardziej szczere życzenia chciałbym skierować w stronę Was wszystkich. Pragnę by każda osoba, którą znam lub która zna mnie była podczas tych krótkich świąt szczęśliwa. Odłóżmy wszelkie smutki, żale i gorycz na bok. Bo ile można? Mam na sumieniu nie jedną osobę i oceniały mnie bardzo negatywnie. Jakbym był najgorszym łotrem. Tu i teraz piszę, że nie jestem. Mam swoje uczucia, dumę i niestety jestem zawzięty. Tak na przyszłość piszę do innych... Nigdy nie chciałem nikogo ranić umyślnie i często bezpośrednio nie byłem źródłem nienawiści. Za bardzo się o tym rozpisałem.
   Po drugie chciałbym życzyć wszystkim zdrowia. Ostatnio dookoła mnie pojawia się coraz więcej osób z kłopotami ze zdrowiem. Chciałbym z całego serca byście się lepiej czuli, żeby wszystko szło po Waszej myśli. Nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo się przejmuję Waszym zdrowiem i jak smuci mnie każde Wasze złe samopoczucie i stan. Zawsze chciałem być opatrunkiem na czyjeś rany i nie zmieniło się to do dziś. Potrzebujecie wsparcia czy rozmowy- zawsze będę. Wystarczy tylko, że chcecie. No właśnie... wystarczy mi "zawołanie" jakiś sygnał, gest. Niestety to stało się ostatnio rzadkim zjawiskiem. Nie lubię gdy ktoś wyraźnie mnie potrzebuje ale bezpośrednio się nie odezwie. Widzę to i teraz. Wiem, że pewna osoba czeka aż napiszę, niestety biorąc pod uwagę nasze ostatnie relacje nie zrobię pierwszego kroku- nie tym razem.

   Wracając do tematu świąt. To, że życzę Wam jak najlepiej to już wiecie. Jednak wtajemniczę Was w coś jeszcze... Strugałem dziś jajka. Bolało ale jak ładnie wyszło. *u* Dobra, dobra- normalne jajka.
Napociłem się nad nimi niemiłosiernie, strugałem nożykiem, takim do tapet i szło to bardzo wolno. Wcale nie dały się tak łatwo zarysować. Oto co stworzyłem:

Cud techniki i plastyki może to nie jest ale nie ma to jak własna robota.

Wesołych Świąt!



czwartek, 2 kwietnia 2015

Z danej chwili...

Odsunąłem się od internetu i to już jest jasne, oczywiste i widoczne. Postanowiłem jednak po dłuższej przerwie napisać post "Z danej chwili..." Otóż zbliżają się święta i z tej okazji- nie życzeń jeszcze nie składam. :) Z tej okazji biorę jutro dzień wolny na pichcenie w kuchni i sprzątanie. To oznacza, że dziś mam totalny luz i mogę się nacieszyć nowym nabytkiem. Tak... wreszcie zdobyłem się na odwagę i kupiłem sobie nowy telefon. LG G2 mini jest idealny do mojej ręki, bardzo mi się podoba z zewnątrz jak i wewnątrz. Wczoraj wieczorem nie miałem zbyt wiele czasu na jego dopieszczenie. Dlatego dziś czeka mnie ciąg dalszy.

W pracy mam ostatnio dużo roboty i nawet gdybym chciał to nie mogę do Was pisać. Dziwny klimat się tu ostatnio zrobił, mam na myśli gł. biuro. Ale nie będę się tutaj o tym rozgadywać.
Mam nadzieję, że przez te kilka dni wolnego będę miał okazję częściej tu zaglądać. Tymczasem, trzymajcie się!