... aż się łezka w oku kręci...
Wracając do tematu wpisu- SS America II był statkiem podobnego pokroju co te wyżej (no z wyjątkiem szpitalnego Britannica). Został zbudowany w 1939 roku i służył jako statek wycieczkowy. Podczas wojny był przechrzczony na statek wojenny, transportujący żołnierzy. Zmienił też swoją nazwę na wojenny "pseudonim" - United States Navy AP23.
Po wojnie na nowo kursował z Nowego Jorku do Bremy jako wycieczkowiec. Następnie został komuś sprzedany (nie istotne, nie pamiętam) i miał służyć jako muzeum bądź też jak przeczytałem... więzienie. Był holowany do docelowego miejsca jednak podczas sztormu zerwały się liny holownicze i statek osiadł na mieliźnie...
Działanie prądów, sztormu spowodowało oderwanie się części rufowej, która zatonęła w sporej odległości od wraku...
Pozostała część dziobowa jak piszą źródła, przewróciła się w 2005 roku. Od tego momentu morze zabiera wszystko i zatapia wrak w mule...
Niezwykłe jest to, że możemy oglądać coś co ładnych parę lat służyło ludziom. Patrząc na wszelkie wraki, zabytki zawsze wyobrażam sobie jak kiedyś to wszystko wyglądało. Mam dreszcze spoglądając na coś czego używali i dotykali niegdyś ludzie z dawnych epok, lat. Gdzieś już wspominałem, że lubię autentyczne zabytki, nawet jeśli są tak zardzewiałe i zniszczone.
Kryją tyle tajemnic... i skrywają dusze, ludzi i swoje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz