Oczywiście przyjemna zmiana i inna tego typu czynności są jest jak najbardziej mile widziane. Tylko te inne musowe wtargnięcia w mój rozkład nie są przeze mnie dobrze znoszone. Nie wtedy tego uczucia i robię to jak najszybciej by nadrobić czas i wrócić na odpowiedni "tor i pozycję". Zacząłem to odczuwać gł. w pracy, gdy wracając z niej musiałem iść coś załatwić :/ Ciągle zerkam na zegarek... Nie robię tak tylko wtedy gdy mam wolny dzień, np. bo wiem, że robię to co chcę i mam cały dzień na to.
Gdy chodziłem do szkoły miałem to samo... dzień zaczynał się dopiero po powrocie z niej i jak najszybciej chciałem go rozpocząć. Do tego dochodziło jeszcze odrabianie lekcji i nauka więc nie było tak kolorowo jak teraz.
A jak wygląda mój dzień? Schemat jest bardzo prosty:
- 5:25 budzę się
- 6:00 wychodzę z domu
- 6:30 przychodzę do pracy
- 14:30 wychodzę z pracy
- 15:20 lub 15:40 (zależy czy po pracy muszę coś wysłać) wchodzę do domu
- jem obiad
- siadam na dupie i oglądam TV z tel w ręce
- kręcę się po domu, czasem włączam komputer
- może 2 razy w tygodniu gdzieś jadę (sklep, działka itp.)
- wieczór: TV i tel
- ok. 21:00 idę się kąpać
- kładę się do łóżka, tel w rękę
- zasypiam przed 22:00
Fascynujące prawda? :) Nic nie robię, a jednak jak coś mi się wmiesza to mi przeszkadza.
Jak mam się tego przyzwyczajenia pozbyć, nie mam pojęcia. Nie panuję nad tym i gdziekolwiek pójdę sam z konieczności tzn. sprawy związane z pracą, spotkanie czy coś zaplanowanego z góry to zawsze chcę jak najszybciej to zrobić i wracać do siebie. Nie lubię też wiedzieć wcześniej, że coś mam zrobić bo myślę o tym przez kilka dni np. muszę iść do lekarza w czwartek i koniec! Musiałem iść do PUP we wtorek- musiałem! Grr...
Jestem dziwadłem, sam się przyznaję. Teraz uciekniecie ode mnie haha
Muszę pomyśleć nad czymś ciekawszym do pisania bo pierdoły już wypisuję...
Każdy ma swoje własne przyzwyczajenia ;) Mnie osobiście pasowałby taki tryb życia, bo nie lubię się zanadto nadwyrężać i spotykać z ludźmi, raczej unikam tłumów.
OdpowiedzUsuńHahaha normalnie, az nie wierze bardzo podobny plan dnia do mojego :/ Tez mnie to czasem drazni i coraz czesciej odczuwam ze wlasnie wole taki nudny i spokojny (przewidywalny) tryb zycia ;)
OdpowiedzUsuń