niedziela, 24 maja 2015

Miałaś nie płakać, miałaś być twarda
Co z Tobą jest
Miałaś nie tęsknić, miałaś już nie śnić
Zapomnieć mnie
Miałaś nie płakać, świat poukładać
Żeby miał sens
Łatwo mówi się - ja wiem

Na drugą stronę chmur najlepiej wrócę
Nie umiem pomóc znów, bezsilny żal

Żeby choć na spojrzenie, czuły gest
Czy to jest aż tak wiele - chyba jest.

sobota, 23 maja 2015

"KTO CZYTA KSIĄŻKI, ŻYJE PODWÓJNIE"

    Dzisiejsze sobotnie popołudnie sprzyja memu porządkowemu nastrojowi. Zanim zasiadłem przed komputer by napisać to i owo na blogu zabrałem się za układanie książek w biblioteczce. Z początku miałem zamiar powycierać kurze ale ściągałem książkę po książce i postanowiłem wszystko zebrać do "kupy". W mojej (naszej) kolekcji są książki bardzo stare, pamiętające czasy mojej babci z młodości jak i nowsze bestsellery. Zbiór jak widać na niżej załączonym zdjęciu jest bardzo urozmaicony. Na zakupy starszych książek nie miałem wpływu, są to gł. lektury, słowniki i encyklopedie- gdzieś je trzeba trzymać (choć niekoniecznie o czym wspomnę później). Na pierwszy rzut oka widać, które czytałem i które były kupione stosunkowo niedawno w porównaniu do wydań z 1987 r. Wampiry, kryminały, fantasty, wymienione wyżej lektury, encyklopedie, poradniki, a bardziej spostrzegawczy dostrzegą też dwie książki +18, a raczej poradniki. Ps. swoją drogą są tam ciekawe ilustracje i rysunki anatomiczne. ;)
Co tu wymieniać... zobaczcie sami:


Jest tego dość sporo, zważywszy, że jako dziecko nie sądziłem iż będę posiadaczem takiego zbioru. Wcześniej nie lubiłem czytać, ale jak to mówią na starość się ludziom w głowie przewraca heh. 
   Niestety swoją biblioteczkę darzę szacunkiem i z bólem patrzę na to jak jej półki się uginają. Myślałem nad tym by te stare słowniki (nie potrzebne) i stare wydania lektur usunąć. Doszedłem do takiego wniosku gł. ze względu na to, że niekiedy tytuły się powtarzają. No ok... może usunąć to za ostre słowo. Chciałbym je komuś wydać, tak by może innym, biedniejszym osobom się przydały. W ostateczności przyszedł mi do głowy jakiś skup starych książek lub po prostu biblioteka. Spalić bym ich nigdy nie spalił. Podobno stare książki mają duszę, może i tak, ale u mnie ona się kurzy na uginających się półkach. :( Co o tym sądzicie? Macie jakieś pomysły?
Póki co nad lekturami się zlitowałem i je upchałem gdzieś na tyły. Poszukam w internecie jakiś informacji, a w tygodniu przejdę się do biblioteki i wypytam. Może odzyskają drugie życie i ktoś przewietrzy ich kartki. Zobaczymy...

czwartek, 7 maja 2015

KYLIEJENNERCHALLENGE

   Umysły dzisiejszych młodych ludzi (i nie tylko) zmniejszyły się do rozmiarów orzeszka ziemnego. Kolejne głupie wyzwanie i kolejne słuszne jego konsekwencje. Nie pojmuję takich zachowań... tak jak zjedzenie cytryny było powiedzmy mało inwazyjne tak to jest nierozważne i po prostu głupie.
Powiększanie ust za pośrednictwem podciśnienia nie może doprowadzić do niczego dobrego. W obrębie warg zasysa się spora ilość krwi, usta puchną, a po zejściu opuchlizny pozostaje coś w rodzaju krwiaka. Serio warto sobie robić taką krzywdę? Brak mi na to słów.
Posłużę się artykułem...

http://kobieta.onet.pl/uroda/nowa-niebezpieczna-moda-wsrod-nastolatkow-to-glupie-i-obrzydliwe/p6he1d

Po pierwsze wyglądacie idiotycznie. Po drugie robicie sobie krzywdę. Po trzecie namawiacie tym innych. Po czwarte... plujecie do słoików i butelek. Zachowalibyście chociaż śladową część mózgu, a tak? Ostatnie jego resztki zasysacie do wspomnianych pojemników czy odkurzacza wykonując to idiotyczne wyzwanie.

Dziękuję za uwagę.